20 marca 1904 roku urodził się Burrhus Frederic Skinner, amerykański psycholog i filozof, jeden z najwybitniejszych przedstawicieli behawioryzmu, wieloletni profesor Harvard University, autor licznych prac, w tym bodaj najgłośniejszych „Science and Human Behaviour” (1953) oraz „Beyond Freedom and Dignity” (1971).
Amatorom psychologii nazwisko Skinnera skojarzy się pewnie najszybciej z gołębiami. W latach 30. XX wieku Skinner, w ramach jednego z eksperymentów, począł umieszczać wygłodniałe gołębie w specjalnie skonstruowanych klatkach. Automatyczne dozowniki zainstalowane w klatkach co jakiś czas aplikowały ptakom jedzenie, w losowych lub stałych odstępach czasu.
Skinner zauważył, że ptaki kojarzyły czynności przez siebie wykonywane (np. dziobanie w siatkę klatki albo dreptanie tam i z powrotem) z momentem otrzymania pokarmu i uznawały najwyraźniej (sic!), że pomiędzy jednym a drugim zachodzi związek. Tak więc gdy po jakimś czasie ptaki czuły znowu głód to zaczynały powtarzać swoje wcześniejsze zachowania, spodziewając się efektu w postaci kolejnej porcji pokarmu. Eksperymentatorzy mogli rzecz jasna albo wydać pokarm, utrwalając gołębie w przekonaniu, że miały rację, albo manipulować dozowaniem pokarmu w taki sposób, aby zmusić ptaki do innych oczekiwanych przez siebie czynności. Innymi słowy eksperymentatorzy byli w stanie „nauczyć” gołębie określonych, powtarzalnych zachowań.
Jeśli w tym momencie uśmiechamy się i kiwamy z politowaniem głową nad głupotą ptaków, to przejdźmy do puenty. Mniej więcej w ten sposób – upraszczam oczywiście – Skinner i zwolennicy jego tzw. behawioryzmu radykalnego postrzegali funkcjonowanie świata społecznego. W ten sposób socjalizujemy się od dnia naszych narodzin, reagując na bodźce środowiskowe, ucząc się niejako programowo w reakcji na nagrody, wzmocnienia i kary. Nic dziwnego, że Skinner i behawioryści nie cieszyli się powszechną sympatią, a gdzieś w latach 70. XX wieku ich idee stały się passé (?), ustępując bardziej humanistycznym tendencjom w psychologii.
Nie zmienia to faktu, że Burrhus Frederic Skinner był wybitnym psychologiem i tęgim umysłem. Kiedy obserwuję dzisiejszy świat, czuję narastającą obawę (nie po raz pierwszy zresztą), że w swoich prostych implikacjach stimulus – response (S-R) mógł mieć, przynajmniej czasami, rację. Zasługuje zapewne na większą uwagę potomnych, ale nad pamięcią o nim unoszą się głównie te gołębie i gołębie, mszcząc się za eksperymenty prowadzonymi nad nimi przed laty.
Zdjęcie powyżej przedstawia chłopca karmiącego gołębie na dziedzińcu meczetu w Urfie (południowa Turcja, wykonanie własne). Wygląda na to, że łączą go z gołębiami pozytywne relacje, ptaki nie muszą obawiać się żadnych eksperymentalnych podstępów, pewnie są zadowolone z darmowej uczty, całkowicie bezinteresownie serwowanej przez chłopca. On sam jest pewnie również szczęśliwy. Jedyne czego pragnie w tej chwili to po prostu nakarmić gołębie. Jeszcze nie wie co to media społecznościowe, jeszcze nie wie co to lajki…