Europa i „Bunt mas”

https://elcultural.com/blogs/entre-clasicos/2016/01/el-problema-de-espana-en-ortega-y-gasset/

Gustave Le Bon (1841-1931), autor „Psychologii tłumu” (wyd. 1895), pisał we wstępie do swojego dzieła: „Obecnie, kiedy chwieją się, giną nasze odwieczne poglądy, kiedy usuwane są dotychczasowe podpory życia społecznego, urok potęgi tłumu wciąż rośnie i nic jej nie grozi. Nadchodzące stulecie będzie zatem erą tłumów”.

Nieco ponad trzydzieści lat po publikacji „Psychologii tłumu”, inny wybitny myśliciel, José Ortega y Gasset, dosłownie w pierwszych zdaniach „Buntu mas” napisał: „Jesteśmy obecnie świadkami pewnego zjawiska, które, czy tego chcemy, czy nie, stało się najważniejszym faktem współczesnego życia publicznego w Europie. Zjawiskiem tym jest osiągnięcie przez masy pełni władzy społecznej. Skoro masy już na mocy samej definicji nie mogą ani nie powinny kierować własną egzystencją, a tym mniej panować nad społeczeństwem, zjawisko to oznacza, że Europa przeżywa obecnie najcięższy kryzys, jaki może spotkać społeczeństwo, naród i kulturę”.

9 maja urodził się José Ortega y Gasset (1883-1955), hiszpański filozof kultury, socjolog, krytyk systemów totalitarnych, ale i samej współczesności, technologizacji i przemian społecznych, autor „Buntu mas”. Doceniał rzecz jasna niezaprzeczalne wartości, które przyniosła emancypacja społeczna, takie jak wzrost poziomu życia, upowszechniający się dobrobyt. To, co było jednak przedmiotem jego krytyki, to owe masy, „ludzie przeciętni”, „przeciętni wyborcy”, którzy raz zastaną rzeczywistość uznali za oczywistą i istniejącą „od zawsze”, przestając się starać, uważając, że wszystko co jest, z założenia im się już zawsze należy, stając się politycznym łupem populistów, którzy to przekonanie w masach postanowili uczynić wiecznym gruntem swojej władzy.

Paradoksem jest to, że emancypacja mas była możliwa dzięki dekadom rządów liberalnej demokracji, trwającym niemal przez cały wiek XIX, przeciwko której to demokracji masy następnie się obróciły, mówiąc: dość, teraz spocznijmy i biesiadujmy. Wskazując na erozję liberalnej demokracji (brzmi znajomo?), Ortega y Gasset w końcowej części „Buntu mas” zastanawia się nad tym kto w takim świecie przejmie ostatecznie inicjatywę. Ciekawe, jak na tych samych stronach się mylił i jednocześnie okazywał prorokiem. „Jedno jest pewne, że Rosja potrzebuje jeszcze całych wieków do tego, by móc pretendować do władzy nad światem”. Równie sceptycznie oceniał możliwości Stanów Zjednoczonych. „Zawsze powtarzałem, może aż do przesady, że Amerykanie to naród prymitywny, zakamuflowany za pomocą najnowszych wynalazków. […] Ameryka jeszcze nigdy nie cierpiała; złudzeniem jest więc przypuszczać, iż mogłaby posiadać cnoty konieczne do rządzenia światem”.

Wierzył w Europę i jej zdolność do odrodzenia. „Europejczycy nie potrafią żyć inaczej, jak tylko porwani przez jakieś wielkie jednoczące przedsięwzięcie. Kiedy go brak, wyrodnieją, tracą siły. A dusze ich zaczynają ulegać rozkładowi  […]. Grupy, które dotychczas zwały się narodami, osiągnęły szczyty swojego rozwoju mniej więcej sto lat temu. Niczego już więcej nie osiągną, o ile nie przezwyciężą swych dotychczasowych ograniczeń […]. W europejskiej wspólnocie ponadnarodowej, którą sobie stworzyliśmy w wyobraźni, wcale nie musi zaniknąć obecna różnorodność […]. Jedynie decyzja konstrukcji z różnych ludów naszego kontynentu jednego, wielkiego narodu mogłaby tchnąć w Europę nowe życie”.

I komu dzisiaj to przeszkadza?

Wszystkie cytaty:

Gustave Le Bon, Psychologia tłumu, tłum. Bolesław Kaprocki, Warszawa, 2010.

José Ortega y Gasset, Bunt mas, tłum. Piotr Niklewicz, Wydawnictwo Replika, 2016.