Pokolenie X to termin wykorzystywany dość swobodnie przez socjologów, kulturoznawców oraz speców od marketingu i reklamy na określenie osób urodzonych na Zachodzie mniej więcej od połowy lat 60. do końca lat 70. XX wieku. To pokolenie, które nastąpiło po pokoleniu wyżu powojennego (ang. baby boom generation) i co zrozumiałe, przyjęło nieco odmienny system życiowych wartości. Za jedno z najważniejszych wydarzeń determinujących losy Pokolenia X (przynajmniej tego urodzonego w Stanach Zjednoczonych) uznaje się często kryzys naftowy z roku 1973.
Ciekawa jest etymologia tego terminu. Po raz pierwszy został użyty w 1964 roku w tytule książki Generation X, której autorami była brytyjska socjolog Jane Deverson oraz dziennikarz Charles Hamblett. W książce tej zamieszczona została analiza stylów życia brytyjskich nastolatków, wiodących niekoniecznie zdrowy tryb życia i różniących się zdecydowanie w postawach i poglądach od swoich rodziców. Książka ta została oparta na wywiadach, które Jane Deverson prowadziła (na zlecenie magazynu Woman’s Own) z nastolatkami związanymi z subkulturami m.in. modsów i rockersów (nie wymagajcie, żebym tłumaczył, kim byli modsi i rockersi, bo to za dużo jak na jeden wieczór).
W 1976 również w Wielkiej Brytanii powstała grupa punkowa Generation X (w 1978 ukazał się jej pierwszy album pod tym samym zresztą tytułem), której frontmanem był znany muzyk Billy Idol. Wg anegdoty nazwę zespołu miał zaproponować właśnie sam Bily Idol, przypominając sobie tytuł wspomnianej książki znajdującej się w bibliotece jego matki. Wreszcie w 1991 roku ukazała się znakomita powieść Generation X, autorstwa kanadyjskiego pisarza Douglasa Couplanda, z podtytułem Tales for an Accelerated Culture, czyli Opowieści na czas przyśpieszającej kultury. Książka opowiada o życiu kilku młodych ludzi przed trzydziestką, wiodących dość luźne życie, ale niepozbawione marzeń i refleksji, o które coraz trudniej w dzisiejszym, przypominającym jeden wielki hipermarket, świecie.
Należałoby wreszcie napisać coś więcej o rzeczonym Pokoleniu X, ale wiązałoby się to z koniecznością omówienia zbyt wielu zjawisk dotyczących różnych czasów, krajów, zjawisk kulturowych itd. Termin ten zresztą ostatecznie bardziej przyjął się w kulturze popularnej, wśród marketingowców i speców od reklamy, dla tych zaś, co tu dużo ukrywać, Pokolenie X jest już nieco passe, biorąc pod uwagę, że jego najmłodsi przedstawiciele raźno zmierzają do pięćdziesiątki, który to wiek, jak wiadomo, dla marketingowców jest początkiem życia pozagrobowego. Śmierć po trzydziestce, pogrzeb po siedemdziesiątce – jak brzmi jeden z rozdziałów powieści Douglasa Couplanda. Lektura tej książki to chyba zresztą najlepszy sposób, żeby zorientować się lepiej w temacie, do czego jako przedstawiciel Pokolenia X (w pewnym sensie) osobiście zachęcam.